Drogie dzieci! Dziś lekcja o alkoholu. Alkohol wprawdzie nie jest dla was, ale szczegółowo opowiemy wam, skąd pochodzi i jak się go produkuje. Zabierzemy was na cudowną wycieczkę po kontynentach świata – czy wiecie, że praktycznie każdy naród ma swoje własne alkoholowe tradycje? Wasza pani powiedziała nam, że znacie już wszystkie litery alfabetu – nauczymy was, jak pisać „WINO” i „PIWO”. To proste słowa – jak będzie z mamą i tatą na zakupach, szukajcie tych wyrazów na półkach. To wspaniały napój, więc na koniec niespodzianka: damy wam odrobinę posmakować! Ale oczywiście nie będziecie go pić – pamiętajcie, alkohol nie jest dla dzieci. Tylko kropelka na języczek – byście mogły potem powiedzieć mamie i tacie, czym różni się w smaku koniak od piwa. Zaczynamy naszą przygodę?
Cykl takich lekcji i warsztatów rozpoczyna się w Gdańsku. Nie dotyczą one oczywiście alkoholu, ale edukacji seksualnej. Warsztaty, które już się odbywają, są częścią „Programu wsparcia prokreacji dla mieszkańców miasta Gdańska w latach 2017–2020”. W niedalekiej perspektywie ruszą kolejne programy związane z realizacją rekomendacji gdańskiego Modelu na Rzecz Równego Traktowania. Treści przekazywane w trakcie zajęć są opracowane na podstawie standardów edukacji seksualnej Światowej Organizacji Zdrowia, oparte na podbudowie ideologii gender i mocno promowane przez środowiska aktywistów LGBT. W Gdańsku nałożyły się dwa równoległe procesy prowadzące do szkodliwej seksualizacji dzieci i młodzieży.
Pierwszy z nich jest związany z miejskim programem wspierania dzietności za pomocą finansowania metody in vitro. Część z funduszy została przeznaczona na warsztaty przeprowadzane w szkołach pod nazwą Zdrovve Love. Z materiałów można się dowiedzieć o swoich prawach seksualnych, o tym, że nie każdy się rodzi mężczyzną lub kobietą, że masturbacja to jeden z normalnych i zdrowych przejawów seksualności, zarówno samodzielnie, jak i w relacji. Można też spotkać się z interesującymi łamańcami logicznymi: TABLETKA „DZIEŃ PO” – antykoncepcja awaryjna, nie jest to środek antykoncepcyjny. (…) Z perspektywy medycznej nie jest to tabletka wczesnoporonna, ale blokująca zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej w macicy.
W podobnym czasie rozpoczęły się prace nad wdrożeniem w Gdańsku „Europejskiej karty równości kobiet i mężczyzn w życiu lokalnym”. Początkowo dokument miał zostać wdrożony bezpośrednio. Okazało się jednak, że z powodu licznych kontrowersji został przekształcony w Model na Rzecz Równego Traktowania. Model składa się z dwóch zasadniczych części: diagnozy (opis i ocena sytuacji dyskryminowanych grup) oraz rekomendacji (propozycji konkretnych rozwiązań do zrealizowania przez władze samorządowe). Dodatkowo trzeba zauważyć, że do prac nad Modelem zaproszono przedstawicieli różnych środowisk (ekspertów). Idea zatem była taka, aby powstał dokument dobrze odpowiadający realnym potrzebom lokalnego środowiska. Niestety, do współpracy zostały zaproszone głównie osoby i organizacje działające w nurcie ideologii gender i wspierające osoby LGBT.
Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk gromadzi osoby, które zdecydowały się przeciwdziałać ideologicznym działaniom samorządowców. Odbiorcami naszych działań są dwie główne grupy. Po pierwsze decydenci – czyli miejscy urzędnicy, radni, lokalni politycy, administracja wojewódzka, kuratorium oświaty. Drugą grupą są rodzice, nauczyciele i dyrekcje szkół, katecheci oraz środowiska wychowawcze (np. harcerze, wspólnoty kościelne).
Przede wszystkim staramy się informować. To zadziwiające, jak mało osób zdaje sobie sprawę z działań miejskich, które bezpośrednio dotykają dzieci i młodzież. Informujemy i przestrzegamy, wskazując z jednej strony na fałszywe przesłanki i wątpliwej jakości argumenty naukowe, a z drugiej strony pokazujemy skutki analogicznych rozwiązań w krajach zachodniej Europy. Spotykamy się z rodzicami najczęściej w parafiach – np. przy okazji spotkań przygotowujących do Pierwszej Komunii Świętej. Dzięki zdecydowanemu wsparciu naszych działań przez gdańskich biskupów zostaliśmy także zaproszeni do przeprowadzenia szkoleń dla katechetów. W ten sposób udało się nam dotrzeć do kilkuset osób funkcjonujących bezpośrednio w środowisku szkolnym. Wzięliśmy udział w diecezjalnym Marszu dla Życia, rozdaliśmy kilkadziesiąt tysięcy ulotek. Staramy się o obecność w mediach, gościliśmy w Telewizji Polskiej (w programie „Warto rozmawiać”), w Telewizji Trwam (w „Rozmowach niedokończonych”).
Zachęcamy do aktywności w szkole: do przekazywania informacji na wywiadówkach, na spotkaniach Rady Rodziców. Podkreślamy wagę bezpośredniego kontaktu z wychowawcami i dyrekcją. Zalecamy korzystanie z oświadczania wychowawczego przygotowanego przez Ordo Iuris. To skuteczny komunikat: jako rodzic dbam o to, jakie treści są przekazywane mojemu dziecku i będę się temu uważnie przyglądać. Skuteczność przekazu do rodziców i szkół widać było po masowym uczestnictwie w kolejnych konsultacjach społecznych związanych z Modelem na Rzecz Równego Traktowania. Zdecydowana większość osób sprzeciwiała się zapisom związanym z wprowadzaną edukacją seksualną, czy promowaniem środowisk LGBT. Jesteśmy przekonani, że przekazywanie wiedzy o planach urzędników, pokazywanie konkretnych materiałów jest najlepszą metodą do aktywizacji rodziców. Być może dlatego dopiero w trybie dostępu do informacji publicznej udało się nam pozyskać i udostępnić wszystkim zainteresowanym materiały i konspekty zajęć związanych ze „Zdrovve Love”.
Nie zaniedbujemy także informowania radnych – odpowiedzialnych za podejmowanie wiążących decyzji na poziomie miasta. Przed kluczowymi głosowaniami staraliśmy się dotrzeć do nich osobiście, mailowo, za pomocą SMS-ów. Zachęcamy, aby każdy napisał coś od siebie, lepiej niech to będzie dziesięć maili napisanych od serca, niż tysiąc takich samych. Nasze doświadczenie wskazuje, że wiele z osób głosujących nie miało do końca świadomości, czego w istocie dotyczą zapisy i z jakimi konkretnymi działaniami się wiążą. W trakcie głosowania nad Modelem zorganizowaliśmy protest przez Radą Miasta, w którym wzięło udział kilkaset osób.
Z radnymi i urzędnikami spotykamy się także w trakcie zebrań komisji opiniujących uchwały, zapraszamy ich na nasze spotkania, podczas których np. prezentujemy skutki wdrożenia genderowych rozwiązań w innych krajach. Trudno jednak mówić o jakiś znaczących sukcesach; zwykle nie możemy liczyć na więcej niż wstrzymanie się od głosu – z reguły ważniejsze są ustalenia poczynione przed głosowaniami w trakcie debaty w obrębie danego klubu.
Doceniając rolę radnych, zachęcaliśmy do aktywności w trakcie wyborów samorządowych. Nie popieraliśmy żadnej konkretnej partii, ale konkretnych kandydatów zaangażowanych w prace naszego stowarzyszenia. Tu mamy pewien sukces – w obecnej Radzie Miasta są dwie osoby z Odpowiedzialnego Gdańska, być może w części dzięki naszej rekomendacji. Ponieważ kampania wyborcza ma swoje prawa i w naturalny sposób koncentruje uwagę na kandydatach, staraliśmy się wykorzystać ten czas na mówienie o Zdrovve Love i Modelu. Z tych powodów prezes Odpowiedzialnego Gdańska, Marek Skiba, zdecydował się na kandydowanie w wyborach uzupełniających na stanowisko prezydenta miasta po zabójstwie Pawła Adamowicza. Uznaliśmy, że nie może być sytuacji, w której wyborca niezgadzający się z działami urzędu miejskiego nie ma żadnego kandydata, na którego mógłby odpowiedzialnie oddać głos. W trakcie kampanii wyborczej rozpoczęliśmy zbieranie głosów pod inicjatywę uchwałodawczą, która ma zagwarantować rodzicom pełną informację o planowanych zajęciach dodatkowych w szkole.
Rozpocząłem od opisu fikcyjnego wstępu do lekcji o alkoholu. Nie ma wątpliwości, że delikatne próbowanie i wprowadzanie przedwcześnie w świat rzeczy przeznaczonych dla dorosłych nie przynosi pożytku dla dzieci. Nikt rozsądny nie będzie zachęcał w szkole do próbowania alkoholu, a przecież analogiczna zachęta dokonuje się na zajęciach, osadzonych w nurcie permisywnej edukacji seksualnej. Czy nastolatkom, z trudem radzącym sobie z przemianami hormonalnymi, potrzeba czegoś więcej do rozpoczęcia współżycia niż nawet pośrednia zachęta do wolności seksualnej wyrażona w szkole, przez osobę stojącą przed nimi jako autorytet?
Szkody wyrządzone przez edukatorów seksualnym mogą być nieodwracalne. Jako rodzice mamy szereg różnych możliwości do wyrażania swojej opinii i skutecznego działania. Nie rezygnujmy z nich. Ostatecznie chodzi o to, kto i w jaki sposób opowie o seksualności naszym dzieciom i kto weźmie za to odpowiedzialność.
Najnowsze komentarze