Mówi się czasem, że dzieci to takie nasze skarbonki. Trzeba w nie nieustannie wrzucać. Na utrzymanie, naukę, zabawę – bez przerwy. Ale co ważniejsze i oczywiste, wkładamy też w te nasze pociechy wartości niematerialne. Młodych ludzi wypełniamy w ten sposób my jako rodzice, ale swoje trzy grosze dorzuca też szkoła, wspólnota, środowisko, w którym żyją.
Co po latach chcemy wyciągnąć z naszych dzieci-skarbonek?
Znając wartość wspólnoty i jej moc w budowaniu młodego człowieka, zapragnęliśmy takiej dla naszych dzieci. Sami uformowaliśmy się w salkach kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Brętowie jakieś 25 lat temu. Do dziś czerpiemy z tej inwestycji.W tamtych latach istniało w parafii kilka wspólnot, które z upływem lat zniknęły.
Kiedy zostaliśmy obdarowani dziećmi, postanowiliśmy zaangażować się w życie parafii, tworząc dla nich grupę – miejsce doświadczenia Kościoła, czas, który spędzą dobrze, radośnie, pracując dla Jezusa. Ponieważ muzykujemy amatorsko, naturalną drogą grupa ta stała się scholką dziecięcą.
Przez pierwszy rok ta mała wspólnotka nabierała kształtu, ubogacając Eucharystie dla dzieci co niedzielę. W kolejnych latach włączyliśmy do niej formację Oazy Dzieci Bożych. Wspólnota zaczęła się powiększać i co ciekawe, z zaangażowaniem zaistnieli w niej rodzice dzieci. Część z nich to osoby właśnie z dawnych parafialnych wspólnot. Razem gramy, przygotowujemy różne wydarzenia, ubogacając okresy liturgiczne. Wystawiamy przedstawienia, gdzie całymi rodzinami zamieniamy się w aktorów. Śpiewamy kolędy z chorymi w szpitalu. Integrujemy się przy ogniskach, na spływach kajakowych. Od kilku lat organizujemy bale karnawałowe – w tym roku z zaprzyjaźnioną parafią z Moreny. Łączy nas duch radosnej wspólnoty.
Wspaniałe jest to, że parafianie patrząc na nas, sami też się otwierają. Kilkakrotnie w okresie Bożego Narodzenia dołączał do nas grający na keyboardzie niewidomy Rafał. Mamy i tatusiowie odkurzyli swoje instrumenty i teraz do początkowych dwóch gitar dołączyły kolejne trzy oraz klarnet. Parafianie chętnie włączają się w różne zbiórki i akcje, dzięki czemu mamy nowe stroje, mikrofony  i instrumenty.Obecnie opiekuje się nami Siostra Emanuela – Nazaretanka. Co sobotę w salce zbiera się około 25 dzieci w wieku 3–18 lat i grający rodzice.
Wkładamy dużo wysiłku w to dzieło, ale jesteśmy przekonani, że jest to doskonała inwestycja. Budująca, ożywiająca i dająca nadzieję na zysk w przyszłości.