2. Paralityk - 2015 Grudzień
Celem formacji w projekcie jest ukazywanie drogi do chrześcijaństwa konsekwentnego w wymiarze społecznym.
Źródłem jest Słowo Boże, nauczanie Kościoła, szczególnie wyrażone w Katolickiej Nauce Społecznej oraz działalność społeczna ks. Franciszka Blachnickiego.
Metodą jest modlitwa, uporczywe stawanie przed Panem i rozeznawanie aktualnej rzeczywistości w oparciu o dokumenty Kościoła i teksty związane z Założycielem.
1. Słowo Boże
Mk 2,1-12Gdy po pewnym czasie [Jezus] wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy». A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga?”. Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: „Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!”. On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: „Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego”..
Co wiemy o najbardziej aktywnych bohaterach przedstawionego wydarzenia? W zasadzie tylko tyle, że było ich czterech, że byli zdeterminowani w dotarciu do Jezusa, że nie zrazili się niesprzyjającymi okolicznościami i wspólnie działając w oryginalny sposób „dostarczyli” paralityka wprost przed najlepszego Lekarza. I najważniejsze – to przez wzgląd na ich wiarę Jezus dokonuje cudu.
Pierwsza, fundamentalna przemiana w życiu paralityka – odpuszczenie jego grzechów pozostaje niewidoczna dla otaczających go osób. Dopiero zaradzając niedowiarstwu obecnych Jezus wzywa wciąż jeszcze chorego na ciele do powstania. Ten, najwyraźniej od razu w pełni sił, bierze swoje łoże i wraca do domu.
Przemiana nie dotyczy tylko paralityka, także obecni wielbią Boga i zdumieni mówią: Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego… Otwórzmy nasze serca na to co, co Jezus może zdziałać w życiu tych, których Mu powierzamy.
Prośmy w tym miesiącu za parlamentarzystów o to, aby doświadczali wsparcia w pełnieniu swej służby.
2. Źródła oazowe
Konferencja z sympozjum sejmowego poświęconego działalności społecznej sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego:
Prorok wolności człowieka i narodów – bp. Adam Wodarczyk, moderator generalny Ruchu Światło‑Życie w latach 2007-2015.
3. Nauczanie Kościoła
„W trosce o człowieka i dobro wspólne”
Fragment dokumentu Konferencji Episkopatu Polski przygotowany przez Radę ds. Społecznych zatytułowanego opublikowanego w 2012 roku. (wytłuszczenia własne).
ETYCZNE STANDARDY W ŻYCIU POLITYCZNYM – Potrzeba większego zaangażowania politycznego
26. Chrześcijańska odpowiedzialność za ojczyznę, za społeczeństwo i państwo wraz ze wszystkimi jego strukturami i instytucjami, domaga się zaangażowania politycznego. Pragniemy przypomnieć, że „aby ożywić duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość, służąc (…) osobie i społeczeństwu, świeccy nie mogą rezygnować z udziału w «polityce», czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra”. Prawo i obowiązek uczestniczenia w polityce dotyczy wszystkich i każdego, chociaż formy tego udziału, płaszczyzny, na jakich on się dokonuje, mogą być bardzo różne. Demokracja daje szerokie możliwości i należy z nich korzystać. Niestety, wielu ludzi szlachetnych, prawych i kompetentnych przerażonych jest niskim poziomem kultury politycznej i dlatego unika zaangażowania politycznego, broni się przed podjęciem służby na rzecz wspólnoty politycznej. Tymczasem, jak poucza Jan Paweł II, „ani oskarżenia o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm i korupcję, które nierzadko są kierowane pod adresem ludzi wchodzących w skład rządu, parlamentu, klasy panującej czy partii politycznej, ani dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych”. Ich obecność znajduje najgłębsze uzasadnienie w miłości bliźniego. Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate podkreśla: „Kochać kogoś to znaczy pragnąć jego dobra i angażować się skutecznie w tym celu. Obok dobra indywidualnego istnieje dobro związane ze współżyciem społecznym osób: dobro wspólne. Jest to dobro owego my – wszyscy, składającego się z poszczególnych osób, rodzin oraz grup pośrednich, łączących się we wspólnocie społecznej. Nie jest to dobro poszukiwane dla niego samego, ale ze względu na osoby, które należą do wspólnoty społecznej i które tylko w niej mogą rzeczywiście i skutecznie osiągnąć swoje dobro. Pragnienie dobra wspólnego i angażowanie się na jego rzecz stanowi wymóg sprawiedliwości i miłości. Angażowanie się na rzecz dobra wspólnego oznacza z jednej strony troszczenie się, a z drugiej – korzystanie z zespołu instytucji tworzących z punktu widzenia prawnego, cywilnego, politycznego i kulturalnego strukturę życia społecznego (…). Tym bardziej skutecznie kochamy bliźniego, im bardziej angażujemy się na rzecz dobra wspólnego, odpowiadającego również na jego rzeczywiste potrzeby. Każdy chrześcijanin wezwany jest do tej miłości zgodnie ze swoim powołaniem i swoimi możliwościami oddziaływania…”. Tak rozumiane zaangażowanie stawia uczestnikom sceny politycznej wysokie wymagania etyczne. Zgodnie z katolicką nauką społeczną polityk powinien kierować się prawym sumieniem i cnotami: roztropności, męstwa, umiaru i sprawiedliwości.
27. Według nauki Soboru Watykańskiego II człowiek „ma w sercu wpisane przez Boga prawo; posłuszeństwo temu prawu stanowi właśnie o jego godności, i według niego on sam będzie osądzony. Sumienie jest najskrytszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, w nim pozostaje on sam z Bogiem, którego głos rozbrzmiewa w jego wnętrzu. (…) Przez wierność sumieniu chrześcijanie łączą się z innymi ludźmi w celu poszukiwania prawdy i rozwiązywania w prawdzie tak wielu problemów moralnych, które powstają zarówno w życiu jednostek, jak i we wspólnym życiu społecznym”. Wierność sumieniu powinna być istotnym kryterium zaangażowania politycznego.
Polityczna roztropność wyraża się w poszukiwaniu odpowiednich środków do realizacji przyjętych celów. O ile główne cele działalności politycznej, takie jak pokój, wolność, sprawiedliwość, zyskują powszechną akceptację, o tyle środki i metody osiągania tych celów są zróżnicowane, bo związane są z konkurencją interesów i opinii. Cnota roztropności domaga się od polityka takiego działania, które bierze pod uwagę godność osoby ludzkiej i jej prawa. Miarą etycznej jakości polityki jest troska o dobro wspólne wszystkich obywateli, przy roztropnym doborze środków i metod politycznego działania.
28. Wiadomo jednak, że wysiłki polityków i proponowane przez nich określone rozwiązania, uważane za niezbędne dla interesu dobra wspólnego, napotykają opór. Jest to najczęściej opór tych, którzy nie są zainteresowani dobrem ogółu, ale dobrem własnym, dobrem własnej partii, grupy społecznej czy zawodowej. Ponadto rozwiązania, które wymagają wyrzeczeń, nigdy nie są popularne w oczach opinii publicznej. W tej sytuacji wierność podstawowym przekonaniom i walka o ich wprowadzenie wymagają od polityka cnoty męstwa. Zwłaszcza że pokusa popularności, zgodności z poprawnością polityczną oraz dopasowywania się do oczekiwań opinii publicznej i kierownictwa partii zawsze jest bardzo silna.
Cel, nawet najbardziej wzniosły, nie usprawiedliwia stosowania środków, które stoją w wyraźnej sprzeczności z postępowaniem moralnym. Cnota umiaru skłania do rozsądnego kompromisu, a nawet do przyjęcia propozycji konkurentów politycznych, jeśli takowe w wyniku dyskusji okazują się lepsze od własnych.
Powszechna praktyka urzeczywistniania wyłącznie interesów własnych, swojej partii i jej zwolenników, bez uwzględniania interesów innych, którzy być może nie mają własnej reprezentacji politycznej, nie są wystarczająco zorganizowani, domaga się przypomnienia cnoty sprawiedliwości. Ta cnota wymaga od polityka, by miał także na uwadze, ze względu na dobro wspólne, interesy innych grup społecznych.
29. Istnieje dość powszechne przekonanie, że polityka opiera się na kłamstwie. Niezrozumiała dla większości obywateli gra polityczna, brak transparentności, uchylanie się od realizacji licznych obietnic przedwyborczych, ukrywanie prawdziwych celów prowadzonej polityki – to wszystko sprawia, że całą klasę polityczną, a zwłaszcza sprawujących władzę, podejrzewa się o manipulowanie prawdą, ukrywanie prawdy czy wręcz o kłamstwo. Powiedzenie, że „władza kłamie”, na trwałe wpisało się już w nasze słownictwo. Tymczasem dla demokracji istotne znaczenie ma zaufanie obywateli do wybranych reprezentantów. By to zaufanie otrzymać, a później utrzymać, należy być prawdomównym, właściwie informować obywateli, wyborców i nie zwodzić ich co do faktów i prawdziwych zamiarów swoich działań.
Etyka cnót w życiu politycznym jest w obecnej chwili koniecznością. Jest to jedyna droga do podniesienia poziomu kultury politycznej naszego kraju i do dobrego funkcjonowania demokracji. W sytuacji konkurencji politycznej, ciągłej walki o głosy wyborców, polityk o wysokiej świadomości etycznej może się obawiać, że nie ma szans na sukces. Zagrożenie takie istnieje i jest bardzo realne, ale ostatecznie wszystko zależy od wyborców. To oni decydują, na kogo oddają swoje głosy. Apelujemy więc do całego społeczeństwa i do każdego obywatela z osobna, aby głosować zawsze na osoby, które nie lekceważą cnót politycznych i zasad moralnych. Równocześnie zwracamy się do polityków, by odważnie podnosili standardy moralne życia publicznego i nie bali się wprowadzać do niego etyki cnót politycznych. Tylko tak uprawiana polityka nie będzie zniechęcała obywateli do aktywnego udziału w życiu politycznym. Tym wszystkim, którzy podejmują służbę publiczną i czynią to w duchu moralnej odpowiedzialności, wyrażamy uznanie i podziękowanie.
Modlitwa za parlamentarzystę
Boże, Ty wiesz, że sprawowanie władzy pociąga za sobą liczne niebezpieczeństwa,
dlatego proszę za N., który z Twojej woli został parlamentarzystą:
daj mu – jak Salomonowi – serce pełne rozsądku do podejmowania ważnych decyzji
i rozróżnienia dobra od zła.
Zniwecz w nim pokusę pychy i znaczenia,
a przyoblecz w pokorę i gotowość służby.
Pomóż być skutecznym narzędziem działania w Twoim ręku
dla dobra naszej Ojczyzny i Twojego królestwa. Amen.