Krwawa okupacja sowiecka bestialstwem przewyższyła niemiecką. Aresztowania w każdej wsi, mordy, gwałcenie dziewcząt, grabież. Aresztowanych dziesiątki tysięcy; wywożą w nieznanym kierunku na amerykańskich samochodach lub torturują nagich w lochach z wodą.

— raport ppłk Władysława Liniarskiego do Centrali i Komendy Głównej Armii Krajowej, 27 marca 1945 roku

Po zakończeniu wojny, gdy zaostrzyły się represje wobec działaczy państwa podziemnego na wschodnich, południowych i centralnych terenach Polski,  powstał rodzaj niepodległościowej, podziemnej armii złożonej z wielu różnych, działających niezależnie od siebie oddziałów, formujących się zarówno z Armii Krajowej, jak i organizacji Wolność i Niezawisłość oraz oddziałów Narodowych Sił Zbrojnych, a także ze spontanicznie powstających oddziałów ludowych, chłopskich.

W propagandzie komunistycznej nazywani byli bandytami, faszystami, reakcjonistami, zdrajcami. Ścigani, wyłapywani, masowo aresztowani, następnie poddawani nieludzkim śledztwom i torturom. Aby pod zarzutem rzekomej zdrady narodu skazać  ich na długotrwałe więzienie, zesłanie, obóz pracy, a najczęściej na śmierć. Karą śmierci całej rodziny było zagrożone również pomaganie im.

Ilu? Szacuje się, że ponad 20 tys. żołnierzy zginęło bądź zostało zamordowanych skrytobójczo lub w więzieniach NKWD i UB, część wywieziono na Wschód, wielu skazano na kary pozbawienia wolności. W końcu lat 40. i na początku 50. ponad 250 tys. ludzi więziono i przetrzymywano w obozach pracy.

Prowadzono szeroko zakrojone łapanki . Organizowane miesiącami, z wielkim zapleczem technicznym i zaangażowaniem ogromnych środków osobowych. Dla przykładu – w 1946 r., kiedy liczebność zbrojnego podziemia szacowano na 15 tys., przygotowano obławę 250 tys. funkcjonariuszy uzbrojonych po zęby.

Nagradzano donosy. Gdy ktoś we wsi zobaczył podejrzanie wyglądających mężczyzn, miał natychmiast powiadomić milicję lub wojsko. Polskie Państwo podziemne jednoznacznie potępiało kapusiów i szmalcowników skazując ich na karę śmierci.

Ogłaszano amnestię. Była ona jednak podwójnym oszustwem – nie dość, że obiecywała „łaskę”, mimo iż żołnierze AK nie popełnili przestępstw przeciwko narodowi, to jeszcze ubecy mieli tajną instrukcję, by ujawniających się AK-owców „internować i odosobnić”.

Od 1945 przez 1951 do 1963

1 marca 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce – będących ostatnimi ogólnopolskimi koordynatorami „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją” – na pamiątkę tego wydarzenia obchodzimy w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

21 października 1963 roku – osiemnaście lat po wojnie – ostatni członek ruchu oporu, Józef Franczak  „Lalek” z oddziału kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, zginął w obławie w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami (woj. lubelskie).

Żołnierze Wyklęci – czyli my? Nie mogę się oprzeć temu porównaniu. Na polu wyklętym przez PRL zakwitliśmy my, Ruch Światło-Życie.  Lata, w których Niezłomni oddawali życie, były przecież czasem pierwszych Oaz i powstawania Krucjaty Wstrzemięźliwości, przekształconej w Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.