O Mary Wagner słyszał już niemal każdy. Ta niezłomna Kanadyjka po raz kolejny została uznana winną przeszkadzania w działaniu kliniki aborcyjnej. W więzieniu, w którego areszcie jest już od sześciu miesięcy, musi spędzić jeszcze cztery miesiące.

Sądzę, że nikt nie ma wątpliwości, że po opuszczeniu więziennych bram, w których łącznie spędziła już ponad dwa lata, nadal będzie odwiedzać kliniki aborcyjne ze stosem białych róż na rękach, by wręczać je kobietom chcącym dokonać aborcji i mówić im o pięknie poczętego dziecka. Szokujące jest przyjęte prawo w Kanadzie zgodnie z którym płód nie ma osobowości prawnej, zatem nie jest uznawany za człowieka i nie ma żadnych praw, aż do momentu narodzin. Zatem każde dziecko w łonie matki można zabić, nawet w dziewiątym miesiącu ciąży. Nic dziwnego, że w tym kraju jedną z „gałęzi przemysłu” jest aborcja, a Mary Wagner ewidentnie przeszkadza w funkcjonowaniu tego przemysłu.

A czy nas byłoby stać na taki heroizm, jakim wykazuje się Mary? Czy stać mnie i Ciebie na walkę w obronie dzieci nienarodzonych tu i teraz, w naszym kraju? Niestety nasza Ojczyzna nabiera wiatru w żagle, starając się osiągnąć szeroko rozumiany postęp. Potwierdzeniem tego jest wprowadzenie do polskich aptek pigułki wczesnoporonnej, którą bez recepty mogą kupować już nawet 15-latki.

Liczba dokonywanych aborcji w polskich szpitalach wzrasta z roku na rok. W 2001 r. wykonano 124 zabiegi przerwania ciąży, w 2006 r. już 340, a w 2013 r. 744. Zdecydowana większość z nich została dokonana po wynikach badań prenatalnych, które wskazywały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu.

Z wielką obawą zadaję sobie pytanie – jak długo jeszcze pozostaniemy krajem, który nie zalegalizował całkowicie aborcji? Prof. Bogdan Chazan przestrzega nas przed jej zwolennikami, którzy silnie naciskają na jej legalizację i prowadzą własne kampanie społeczne, manipulujące świadomością Polaków. Dlatego sam został członkiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”. Do 26 czerwca trzeba zebrać minimum 100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy zapewniającej prawo do życia dla każdego dziecka. Pokażmy naszą siłę!

Pokażmy, jak bardzo sprzeciwiamy się rzezi niewiniątek i cierpieniu nienarodzonych dzieci. Nie dopuśćmy, by niewielkie grupy miały tak wielki wpływ na życie nienarodzonych polskich dzieci. Czy jesteś gotowy/ gotowa wziąć je w obronę? Czy poświęcisz im trochę swojego wolnego czasu? Na początek wystarczy byś zebrał/zebrała podpisy wśród rodziny, sąsiadów, znajomych. I nie mów, że to i tak się nie uda. Zebrane podpisy wywierają wpływ na opinię publiczną, przyczyniają się do zmian na lepsze i dają innym motywację do działalności społecznej, jak również umacniają nas samych. O akcji więcej można przeczytać i pobrać potrzebne materiały na: www.stopaborcji.pl/podpisy. Zatem wydrukuj kartę, zbierz podpisy i pokaż, że życie nienarodzonych ma dla Ciebie ogromne znaczenie!

P.S. Stopaborcji.pl poinformowała pod koniec maja, już po napisaniu tego artykułu, że niezbędne 100 tysięcy podpisów zebrano – ale ich zbiórka trwa dalej.