Pożegnalne słowo wstępne.

Z początkiem nowego roku formacyjnego przekazaliśmy w godniejsze ręce prowadzenie Diakonii Społecznej. Nową parą odpowiedzialną zostali Leszek i Ania Dubiccy. Był to naturalny wybór ponieważ od pewnego czasu to Leszek był duchowym liderem naszej grupki i twórcą nowych pomysłów. Lena i ja nie pozostajemy jednak bezczynni – poproszono nas o posługę pary rejonowej w rejonie II. Czy sobie z tym poradzimy – czas pokaże.

Na nasze głowy spadł jeszcze jeden zaszczytny obowiązek. Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka wystawiła mnie w wyborach do parlamentu (oczywiście z listy PiS). Po przemodleniu, oddaniu tej sprawy w ręce Boże, skonsultowaniu min z kapłanem, postanowiłem stawić czoła temu wyzwaniu. Z jednej strony, znam swoje słabości i mankamenty, z drugiej wiem też, że Bóg  uzdalnia tych, których powołuje (i jest na to wiele przykładów). Ponadto całe moje dotychczasowe życie uczyło mnie służby i poświęcenia. Wiem też, że wielu z was wciąż uważa, że polityka to nie jest dobre zajęcie dla katolika, ale znacie też moje zdanie: jest to jedna z wielu dróg ewangelizacji świata. Tym ważniejsza, że zupełnie zarzucona przez ludzi Kościoła, a w sprawach sprawiedliwości społecznej – bardzo skuteczna. Św. JPII mówił: „Polska potrzebuje ludzi sumienia”. W pewnym sensie mogę powiedzieć, że do roli posła przygotowywałem się od 21 lat (tyle jesteśmy w DK, 12 lat w KWC i od kilkunastu lat w duchowej adopcji dziecka poczętego). Chcę wam obiecać, że pierwszą rzeczą, którą zrobię jako poseł będzie ponowne skierowanie pod głosowanie obywatelskiej inicjatywy antyaborcyjnej. Przy nowym układzie sił w sejmie powinno to się zakończyć sukcesem. Żeby do tego jednak doszło potrzebuję waszego poparcia. Dlatego chcę was prosić o was głos. Wszystkich. Szczególnie tych, którzy do tej pory nie chodzili na wybory. Również tych, którzy mnie nie lubią lub się ze mną nie ze wszystkim zgadzają. Pomóżcie mi w imię wyższego dobra. Nie boję się powiedzieć: w imię Jezusa. Przekonajcie rodzinę, znajomych, wspólnoty, księży (oni dużo mogą) i kogo się da. Dzięki waszej pomocy możemy zrobić wielką rzecz, otworzyć nowe drzwi dla Bożej łaski w naszej Ojczyźnie.

„Dobra polityka jest jednym z najwznioślejszych wyrazów miłosierdzia, służby i miłości” – papież Franciszek. I właśnie to jest moim celem. Słowa te kieruję również do tych z pośród was, którzy nie jesteście zwolennikami PiS. Ja też mam do nich wiele uwag. Dlatego chcielibyśmy otworzyć nowy rozdział w polskiej polityce. Bez wojen, złości i podziałów. Chcemy być konstruktywną opozycją w obozie władzy. Pilnować ich przed wieloma głupotami. Dlatego proszę również i was o głos.