Tegoroczny temat formacji permanentnej – „Wolni i wyzwalający” – to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Temat bardzo potrzebny i na czasie. Tyle się mówi o wolności, swobodzie, prawach człowieka itd. Wolność urosła dzisiaj do rangi jakiegoś bożka. Tylko cóż oznaczają papierowe hasła z przestrzeni medialnej wykrzykiwane przez celebrytów? „Róbta cochceta”, „mam prawo do własnego ciała”, „nikt nie będzie mi nic zakazywał, jestem wolnym człowiekiem”… Za tymi słowami nie idzie wolność, ale swawola, która często obdziera nasze człowieczeństwo z tego, co najważniejsze, czyli z godności dziecka Bożego.

Z materiałów formacyjnych najbardziej jest mi bliski temat: „Totalitaryzm i lęk; wolność i krzyż”. Obecny terror tolerancji oraz poprawność polityczna prowadzi nas na skraj przepaści, gdzie chrześcijańska wiara staje się solą w oku tych, którzy chcą nowego wspaniałego świata dla nas i naszych dzieci. Niestety ten świat ma być pozbawiony Boga. A jeśli pozbawiony Boga, to i prawdy. Prawdy o człowieku, o jego miejscu w świecie, pochodzeniu, potrzebach i drodze, którą podąża. Ksiądz F. Blachnicki pisał w swoim artykule Człowiek wyzwolony na Wschodzie i Zachodzie: „dlatego wszelka totalitarna władza żyje w permanentnym lęku. Lęku przed utratą władzy i lęku przed prawdą, która podkopuje fundament jej władzy – kłamstwo”.Czy prawdą jest, że dzieci mają prawa seksualne? Czy dwóch panów może wychowywać dziecko tak samo jak mama i tata? Czy aborcja to ratowanie kobiety? Czy istnieją więcej niż dwie płcie? Czy to prawda, że religia w szkołach jest niepotrzebna, a my, katolicy, jesteśmy nietolerancyjni? Ideologiczne szkolne programy deprawujące uczniów, podważanie roli rodzica w wychowaniu dziecka, próby narzucania niemoralnego stylu życia wbrew Bożym przykazaniom – to się dzieje tu i teraz!

Jesteśmy powołani do bycia wolnymi. Nie możemy bać się prawdy. Żyjmy nią i głośmy ją na dachach! Tylko taka postawa wyzwala i czyni nas prawdziwie szczęśliwymi. Wiąże się to często z krzyżem, ale cóż, wszystko, co dobre, kosztuje. Co jest warte więcej niż nasza wiara? Czymże będzie nasze życie bez możliwości głoszenia prawdy i tego, czego nas nauczył Mistrz z Nazaretu, umierając na krzyżu?

Pamiętajmy, że możemy kogoś doprowadzić tylko tam, gdzie sami już doszliśmy. Dlatego też powinniśmy nie ustawać w staraniach o własną wolność, aby wyzwalać innych. Taki jest właśnie sens tegorocznego hasła formacyjnego.

Chciałem przy okazji zachęcić do przeczytania tematu numeru aktualnego Listu DK: Rodzina wobec zagrożeń: seksualizacja, gender, karta LGBT, pornografia, pedofilia, standardy WHO – jak sobie radzić z tymi zagrożeniami?. Jest tam kilka artykułów napisanych przez członków naszej Diakoni Społecznej, którzy nie boją się głosić prawdy na co dzień wśród najbliższych, w pracy, w szkole, w mediach i gdziekolwiek pośle ich Bóg.