Co możemy zrobić?

W dzisiejszych czasach my, rodzice, mamy coraz mniej do powiedzenia w sprawie wychowania naszych dzieci. Ktoś chce nam narzucić, jakie zasady powinniśmy przekazywać im w życiu rodzinnym, i sterować naszymi poczynaniami. Rzeczy wymykają się spod kontroli także jeśli chodzi o programy nauczania w szkołach. Coraz częściej do zestawu lektur dodawane są książki promujące okultyzm, czarną magię i antyrodzinne wartości. Do przedmiotów szkolnych nawet takich jak biologia, polski mają zostać dodane elementy edukacji seksualnej typu B promujące seksualizm w najbardziej wulgarnej formie. Do placówek edukacyjnych próbują również wkraczać organizacje wpajające szkodliwe i deprawujące informacje. I nie są to już sytuacje zdarzające się gdzieś w innych krajach. Niedawno w małym mieście na wschodzie Polski dyrektor wpuściła do szkoły podstawowej „edukatorów”, którzy po skończonych „zajęciach” zakazali dzieciom opowiadać o tym rodzicom! I dzieci nie powiedziały, dopóki pewna babcia nie wyciągnęła informacji od wnuka, po czym zaalarmowała rodziców.

Dlatego spróbujmy się zastanowić, czy na nic nie mamy wpływu i zupełnie nie możemy się bronić? Na szczęście nie do końca tak jest. Istnieją sposoby wpływania na treści wychowawcze przekazywane naszym dzieciom w placówkach edukacyjnych: między innymi włączanie się w prace Rady Rodziców, Radę Szkoły i reagowanie osobiście u wychowawcy i dyrekcji w przypadkach budzących nasze wątpliwości. Rada Rodziców jest to demokratycznie wybrana grupa przedstawicieli rodziców wszystkich uczniów danej szkoły. Jest ona (lub powinna być) całkowicie niezależna od rady pedagogicznej oraz dyrektora szkoły, co powinno przejawiać się przede wszystkim w sposobie wybierania jej członków i dalszej działalności.

Rada Rodziców ma również dość szerokie uprawnienia gwarantowane Ustawą Oświatową.
Art. 54.
Do jej kompetencji z zastrzeżeniem ust. 3 i 4, należy:
1) uchwalanie w porozumieniu z radą pedagogiczną:
a) programu wychowawczego szkoły obejmującego wszystkie treści i działania o charakterze wychowawczym skierowane do uczniów, realizowanego przez nauczycieli,
b) programu profilaktyki dostosowanego do potrzeb rozwojowych uczniów oraz potrzeb danego środowiska, obejmującego wszystkie treści i działania o charakterze profilaktycznym skierowane do uczniów, nauczycieli i rodziców;
2) opiniowanie programu i harmonogramu poprawy efektywności kształcenia lub wychowania szkoły lub placówki, o którym mowa w art. 34 ust. 2;
3) opiniowanie projektu planu finansowego składanego przez dyrektora szkoły.
Art. 56.
2. Podjęcie działalności w szkole lub placówce przez stowarzyszenie lub inną organizację, o których mowa w ust. 1, wymaga uzyskania zgody dyrektora szkoły lub placówki, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności oraz po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady Szkoły lub placówki i Rady Rodziców.

Co to oznacza w praktyce? Jeśli chodzi o sprawy wychowawcze, na które chcę zwrócić uwagę, oznacza to, że wprowadzenie do szkoły jakiegokolwiek stowarzyszenia lub organizacji wymaga zgody Rady Rodziców, a obowiązkiem dyrektora jest zwrócenie się do niej z wnioskiem o podjęcie stosownej uchwały. Rada Rodziców może również sprawdzać i zaopiniować projekt programu wychowawczego, który ma być realizowany przez szkołę w kolejnym roku edukacyjnym. Jak widać, można w dużej mierze kontrolować to, co się w szkole
dzieje. Z własnego doświadczenia wiem, że z reguły 90% rodziców się tym nie interesuje. Tym bardziej my, jako bardziej świadomi i chcący dobra naszych dzieci, jesteśmy zobligowani do podjęcia działań. Dobrze jest, gdy zbiera się kilkoro rodziców prezentujących podobny system wartości, zaangażowanych do wspólnych działań. W dwie–trzy osoby można naprawdę góry przenosić, trzeba tylko chcieć! Może się to wiązać z poświęceniem swojego czasu dla dobra wszystkich dzieci. Dlatego też następnym razem, gdy podczas pierwszego zebrania rodziców wychowawca zapyta, kto jest chętny do uczestnictwa w trójce klasowej i zarazem w Radzie Rodziców, podnieśmy odważnie rękę.

Zachęcam również do zapoznania się z ulotką „STOP DEPRAWACJI W EDUKACJI” na stronie Komitetu Stop Seksualizacji Naszych Dzieci: www.stop-seksualizacji.pl. W bardzo przystępny i skomasowany sposób opisane jest w niej, w jaki sposób ideologia gender może wkraczać w życie naszych dzieci i co możemy zrobić, aby ją powstrzymać. Dodatkowo nawet jeśli w tym roku nie zgłosiliśmy się do udziału w Radzie Rodziców – nie należy się poddawać. Możemy w inny sposób wpływać na to, czy nasze dziecko będzie uczestniczyło w zajęciach, które nie są zgodne z naszymi przekonaniami. Na stronie: www.oswiadczenierodzica.pl prawo znajdziemy ulotkę „Uniwersalne oświadczenie do szkoły” zawierającą tekst oświadczenia, które należy złożyć w sekretariacie szkoły za potwierdzeniem. Wyrażamy w niej konkretne oczekiwanie do uczestnictwa dziecka w zajęciach takich jak: edukacja seksualna, równość płci, przeciwdziałanie dyskryminacji na tle seksualnym, przemoc fizyczna i emocjonalna w rodzinie, profilaktyka ciąż nieletnich, profilaktyka chorób
przenoszonych drogą płciową, rozróżnianie płci biologicznej od „płci kulturowej”.

Serdecznie zapraszam do działania i informowania o tym innych rodziców.