Pocieszanie Maryi

Już parę lat temu bliska mi osoba zwierzyła się, że „robi” pierwsze soboty miesiąca. Powiedziała, że jest niesamowicie, pokazała książeczkę, tłumacząc, co i jak, i tyle. W moim sercu pojawiło się pragnienie, by dołączyć do tej formy modlitwy, jednak długo nie przeradzało się to w praktykę…

Pierwsze soboty KWC

Przypomniałam sobie o sprawie, gdy Diakonia Wyzwolenia rozpoczęła pod koniec roku 2016 akcję zamawiania mszy świętej w intencji Krucjaty. Pomyślałam, że upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu i przy okazji odprawię pierwsze soboty. Cóż… w naszej parafii ksiądz proboszcz zgodził się na msze i nawet odmawianie modlitwy KWC, ale w drugą sobotę. A we mnie była już decyzja o pierwszych sobotach i tym sposobem ilość mszy świętych w soboty w moim życiu znacznie wzrosła.

Doświadczenie

Mojej pierwszej soboty nie zapomnę. Poszłam do jednego z pobliskich kościołów. Przed wejściem do świątyni zauważyłam w gablocie plakat: „Zrób prezent Niepokalanej na rocznicę objawień. Odpraw pięć pierwszych sobót miesiąca”. Stanęłam zdziwiona i miałam wrażenie, że widzę, jak Maryja się do mnie uśmiecha, i że czuję dosłownie, że mnie tu do tego kościoła przyprowadziła za rękę. Wtedy, w grudniu, nie miałam jeszcze pojęcia, że 2017 rok to setna rocznica objawień w Fatimie. Kiedy wróciłam do domu, z niedowierzaniem znalazłam w internecie informacje, że mój Kościół trwa w OŚMIOLETNIEJ już nowennie przygotowującej do tej rocznicy. Jej celem jest m.in., by jak najwięcej osób przyłączyło się do odprawiania pięciu pierwszych sobót. To był więc dla mnie ostatni dzwonek, by zacząć szykować się do tych wydarzeń.

Wyjmowanie cierni

13 lipca 1917 roku Maryja prosiła o komunię świętą wynagradzającą w pierwsze soboty. Potem 10 grudnia 1925 roku, objawiając się Łucji, doprecyzowała, by przez pięć pierwszych sobót:

  1. Wyspowiadać się (choć można to zrobić wcześniej)
  2. Przyjąć Komunię św.
  3. Odmówić jedną część Różańca
  4. Przez 15 minut rozmyślać nad tajemnicami Różańca

Najbardziej nietypowe było dla mnie to, że Maryja prosiła o intencję wynagradzającą. By moją modlitwę ofiarować za grzeszników tego świata, za grzechy popełniane przeciwko Jej Niepokalanemu Sercu. Praktykując pierwsze soboty, uświadomiłam sobie, że zawsze gdzieś chcę wcisnąć swoje problemy do rozwiązania. A tu nie, mam wyciągać, jak mówiła, „ciernie grzechu z Jej serca”. I dopiero dziś, patrząc na ten czas od grudnia, widzę, że wtedy zaczęłam się angażować społecznie. A ta modlitwa ma właśnie taki wymiar. Zawierzam oczywiście również siebie, ale skupiam się na zawierzeniu świata. Ta modlitwa otworzyła mnie na problemy społeczne, a jednocześnie jest moją bronią w walce o pokój. Nie czuję się bierna, słysząc doniesienia o wojnie w Syrii czy innych miejscach świata. Polecam.