Od dawna nie mogę wyjść z podziwu, czy raczej z trwogi, jak łatwo dajemy sobą manipulować. Nie wiem, czy wynika to z niewiedzy, naszego lenistwa, zmęczenia czy zniechęcenia.
Jedni wmawiają nam, że mają codziennie niskie ceny, drudzy, że gwarantują, że ich ceny są najniższe – czy ktokolwiek z Was kiedykolwiek to sprawdzał? Ja tak. Bardzo ciekawe wnioski. Zachęcam do sprawdzenie samemu.
Wmawiają nam, że homoseksualiści są dyskryminowani, że stanowią ogromną część społeczeństwa, że jesteśmy homofobami. Czy ktoś z Was pokazywał palcem na homoseksualistę czy go wyzywał? Mniejszości seksualne stanowią bardzo niewielką część społeczeństwa.
Mówią, że gender czy inne LGBT to postęp, a ci, którzy myślą inaczej, są zacofani (średniowiecze). Kiedyś postęp mierzyło się rozwojem gospodarki,
ilością ludzi mających dostęp do zdobyczy technologii czy nauki. Jakiś czas temu homoseksualizm był uznawany za zaburzenie psychiczne, ale na podstawie demokratycznego głosowania (nie badań naukowych) wykreślono to z listy chorób. A teraz zamiast tych ludzi leczyć, próbuje się te zaburzenia wprowadzać do prawa, uczyć na siłę nasze dzieci, że to jest jak najbardziej normalne i pospolite.
Wmawiają nam, że mężczyzna przebrany w damskie ubrania jest kobietą, że można „uzgodnić płeć” zależnie od tego, jak kto się czuje. Próbują to wprowadzić do przepisów prawa. Czy wyobrażacie sobie, że taka „uzgodniona płciowo” osoba staje się Waszym zięciem, albo przebiera się razem z Wami w szatni na basanie?
Wmawiają nam, że wśród księży jest bardzo dużo pedofili. Znacie księdza skazanego za pedofilię? Nie twierdzę, że ich nie ma, i nie biorę ich w obronę. Uważam, że jeśli udowodni się takiemu księdzu takie czyny, powinien podlegać najsurowszej karze. Ale właśnie – nie wystarczy pomówić dla sensacji czy rozgłosu, ale udowodnić. Ilu jest takich?
Wmawiają nam, że musimy mieć co chwilę nowy telefon, modne ciuchy, że dzięki temu stajemy się Europejczykami (jakbyśmy nimi od wieków nie byli). Czy rzeczywiście potrzebujemy tego wszystkiego? Czy te bardzo drogie gadżety nie lądują po na dnie głębokiej szuflady? Czy dzięki temu stajemy się Nowym Człowiekiem?
Mówią, że in vitro to leczenie niepłodności. Czy po takim „leczeniu” kobieta może naturalnie zajść w ciążę i urodzić dziecko? To jakie to leczenie? Mówią nam, że WOŚP to wspaniała sprawa. Ale skoro wokół tej fundacji jest tyle niejasności, czy nie lepiej jest zamiast ich wspierać, wykupić np. w szkole dla rzeczywiście potrzebującego dziecka obiad?
Psycholożka, ginekolożka, marszałkini, ministra, naukowczyni – czy takie feminizowanie na siłę nazw zawodów naprawdę świadczy o większym szacunku do kobiet? Czy mecenaska, reżyserka czy pilotka czuje się dzięki temu lepiej? Czy naprawdę musimy to na siłę zmieniać? Nie wystarczy powiedzieć pani reżyser, pani minister?
Politycy, nie tylko polscy, w imię utrzymania się na stanowisku są w stanie w imię poprawności politycznej powiedzieć wszystko, wyrzec się wszystkiego, w co wierzą. Co musi się stać, żeby to przerwać? Kto będzie tym dzieckiem, które w końcu krzyknie, że „król jest nagi”?
Najnowsze komentarze